czwartek, 30 listopada 2017

Początek Okresu treningowego!

 Zrobię w tym sezonie awanturę jak Szlachcic Sarmata


   Mam już za sobą 3 treningi w nowym sezonie, 3 mocne treningi bolą łydki tak że masakra, ale  jak boli to znacz że idę w dobrym kierunku! Ten ból jest efektem tego że staram się zmienić technikę biegania.Siła w nogach będzie coraz mocniej rosła, po tych treningach czuję że nie jest źle ale wszystko jest do poprawy!

  W poniedziałek były ostro szlifowane podbiegi, mimo tego że psy goniły mnie z 6 razy to dałem radę hahahah, na szczęście zawsze biegły za mną przy szybkim tempie to bez problemu im uciekłem hahah. Ale do rzeczy, poczułem że trochę tej sił brakuje bo po 8-smej serii (było 12) odczułem  już zmęczenie no i zakwaszenie nóg było odczuwalne. Mimo to nie było mowy o tym aby skończyć ten trening na tym, to wszystko zaprocentuje za parę miesięcy na zawodach. We wtorek na spokojnie regeneracyjnie 8km w spokojnym tempie, łydki bardzo mocno zakwaszone trochę bolało, ale cóż NO PAIN NO GAIN. Środa rozpoczęta od spokojnych 6km ale potem mocno siła biegowa 6xskip A 6xskip C na odcinku 40m. Nogi też dostały ognia przede wszystkim te łydki, kolejne 3 godziny ciężko mi się chodziło bardzo zakwaszone łydki były. Dzisiaj jak wstałem wszystko bardzo ładnie zero bólu czyli może być OGIEŃ, no i był o 16:30 gdy to wybiegłem zrobić w tempie 4:35/km 10km, no i pięknie się biegło, to jest ta cała magia biegania po lesie, lekkie błoto no i ten bardzo przyjemny dla ciała śnieg. Jestem godzinę właśnie po treningu i czuję się cudownie zero boli w łydkach no i satysfakcja z zrobienia 10km dobrego treningu.

  To na razie jest początek tych przygotowań, ale czuję że jeśli wszystko będzie szło tak po mojej myśli jak teraz to na pewno dam radę wykręcić dobry czas w tym sezonie. Czeka mnie około 12 biegów w tym 2 półmaratony, ale spokojnie z wszystkim dam radę. Mam na wszystko czas.

                                                                                                     Pozdrawiam cześć, siemanko!
                                                                                                            Hemerodromos

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz